6 listopada w Pałacu Działyńskich w Poznaniu odbyła się debata o źródłach, istocie i konsekwencjach komunizmu. Wzięli w niej udział: prof. Jacek Bartyzel, historyk idei, znawca myśli konserwatywnej i uczestnik opozycji antykomunistycznej z lat siedemdziesiątych oraz Aleksander Stralcov-Karwacki, działacz opozycyjnego Białoruskiego Frontu Narodowego i Prezes Fundacji Wielkie Księstwo Litewskie. Dyskusję prowadził oraz wstęp wygłosił koordynator RODM, historyk i publicysta, Bogusław Kiernicki. Powiedział m.in., że komunizm, który przyniósł światu 100 milionów śmiertelnych ofiar nigdy nie został oficjalnie ani osądzony, ani potępiony. W przeciwieństwie choćby do nazizmu, którego ofiary liczy się w liczbie 40 milionów. Profesor Bartyzel zwrócił uwagę, że powodów tego stanu rzeczy jest kilka, z których najważniejsze to obecność Związku Sowieckiego w obozie zwycięzców II Wojny, ideologiczne wspieranie komunizmu przez dużą część intelektualnych elit europejskich i przykładanie przez świat zachodni swoistej, pomniejszającej, miary do tego co dzieje się „na wschodzie”. Aleksander Stralcov-Karwacki podkreślił, że nie tylko nie było prawnego osądzenia komunizmu, choć jakieś próby są ciągle podejmowane, to nie było też jednoznacznego potępienia moralnego. Wyjątkiem był tu Kościół i na przykład encyklika Piusa XI „O bezbożnym komunizmie”, która przedstawiała go jako „zły ze swej istoty”. W konkluzji debaty wszyscy zgodzili się, że niestety ciągle jest potrzebne ostrzeżenie przed komunizmem. Nie tylko dla tego, że wciąż istnieją agresywne komunistyczne państwa, jak choćby Chiny czy Korea, ,ze dziedzictwo Związku Sowieckiego jest silne w Rosji, że w wielu państwach świata istnieją partie komunistyczne, ale przede wszystkim dla tego, że coraz silniejsze są wywodzące się z myśli i praktyki komunistycznej postulaty skierowane przeciw rodzinie, religii, wolności człowieka i suwerenności państw. W spotkaniu wzięło udział ponad siedemdziesiąt osób.