17 października w Bibliotece Uniwersyteckiej UAM odbyła się dyskusja o globalnej ekspansji Chin. Naszym gościem był Pan Radosław Pyffel – Pełnomocnik Zarządu PKP Cargo ds. rynków wschodnich, oraz kierownik studiów „Biznes chiński- jak działać skutecznie w czasach Jedwabnego Szlaku” w Akademii Leona Koźminskiego.W przeszłości między innymi Alternate Director I członek Rady Dyrektorów w Azjatyckim Banku Inwestycji Infrastrukturalnych ( AIIB) z ramienia RP (2016-2018), prezes think-tanku Centrum Studiów Polska-Azja (CSPA). Studiował (jako stypendysta MEN) na chińskich uczelniach wyższych m. in. Sun Yat Sen University w Kantonie i Beijing University.
Od ponad dwóch dekad Chiny prowadzą agresywną politykę inwestycyjno-kredytową w Afryce, stając się kluczowym pożyczkodawcą dla krajów afrykańskich, w tym Angoli, Etiopii, Kenii i bogatej w miedź Zambii. Podczas gdy wielu afrykańskich przywódców z zadowoleniem przyjmuje pomoc Pekinu, szczególnie w budowaniu infrastruktury, a ekspansja chińska jest źródłem zaniepokojenia Europy.
Jednocześnie Chiny stają się liderem w dziedzinach zaawansowanych technologii i starają się podważyć światowy układ w którym dominują USA.
Radosław Pyffel przedstawił specyfikę chińskiej ekspansji, która powoli buduje nowy ład międzynarodowy oparty o konfucjańskie idee harmonii. Jednakże, harmonia ta jest specyficznie rozumiana. Jest to naturalny porządek rzeczy, w którym miejsce centralne zajmują Chiny „Państwo Środka”. Niczym dworzanie cesarscy ustawiający się w bliższej lub dalszej odległości od cesarza na takie same relacje z Chinami mogą liczyć inne państwa. Doskonale było to widać podczas targów w Szanghaju, gdzie naczelne miejsce miał wielki namiot chiński, a miejsca wystaw innych państw były posegregowane względem ważności wobec Chin.
Projekt Jednego Pasa i Szlaku, nawet jeśli Polska nie będzie chciała w nim uczestniczyć jest nie do uniknięcia z powodów geopolitycznych. Już teraz 80% pociągów z Chin wjeżdża do Europy przez polskie terytorium. Sama idea Pasa i Szlaku jest jednak bardzo niejasna – jest to spowodowane specyficznym poczuciem honoru, które mogłoby zostać naruszone w przypadku porażki tego projektu. Utrzymując stan niejasności można się jeszcze wycofać zachowując twarz.
Chińskie elity są przekonane o tym, że przywracanie Chinom ich należnego miejsca w świecie po dwóch wiekach problemów wewnętrznych, wywoła reakcję innych mocarstw – zwłaszcza USA. Dlatego Chiny są gotowe to konfrontacji.