2 czerwca wielkopolski RODM miał okazję i przyjemność gościć w Kaliszu. Spotkaliśmy się z parlamentarzystami, przedstawicielami władz Kalisza i Ostrowa Wielkopolskiego, samorządowcami, nauczycielami i uczniami. Gościem specjalnym był Wiceminister Spraw Zagranicznych, Pan Jan Dziedziczak, który przedstawił znaczenie prowadzenia polityki historycznej dla budowy wizerunku Polski na arenie międzynarodowej.
Spotkanie rozpoczęliśmy krótkim przedstawieniem celów działalności Ośrodka, rodzajów działań i przewidywanych grup beneficjentów. Prezentacja miała przełożenie na duże zainteresowanie naszą ofertą widoczne po spotkaniu. Nawiązaliśmy liczne kontakty z samorządem i szkołami ponadpodstawowymi. Już w najbliższych tygodniach zaowocuje to szkoleniem z protokołu dyplomatycznego dla samorządowców. Zaplanowaliśmy już również lekcje europejskie i dotyczące roli Polski we Wspólnej Europie w kilku kaliskich szkołach.
Po prezentacji Ośrodka przez Koordynatora RODM, Minister Jan Dziedziczak przedstawił znaczenie, jakie w dzisiejszej polityce międzynarodowej ma polityka historyczna. Nie jest ona bynajmniej zadaniem wyłącznie dla historyków, które polega jedynie na refleksji nad znaczącymi w historii kraju wydarzeniami. Cel polityki historycznej jest zdecydowanie aktualny. Dlaczego? Decyzje przedstawicieli władzy w coraz większym stopniu są podejmowane pod wpływem aktualnych opinii i poglądów, które wyraża samo społeczeństwo. A biorąc pod uwagę współczesną technologię komunikacji – potrafi to zrobić głośno i błyskawicznie. To, czy władze decydują się rozwijać energię atomową, angażować w alianse polityczne czy handlowe lub też jak odnoszą się do proponowanych zmian w regulacji praw obywatelskich jest wypadkową opinii kształtowanych dziś coraz częściej w ramach regionów lub na skalę globalną.
Polska po 1945 roku dyplomacji historycznej nie prowadziła, ponieważ narracja dotycząca tejże historii zdominowana była przez panującą ideologię. Świat nie słyszał więc na przykład o bohaterstwie Polaków w czasie II wojny światowej, o oporze wobec niemieckiego nazizmu bądź o ratowaniu Żydów, co wiązało się z najwyższym ryzykiem, nieporównywalnym do tego, które spotykało w podobnej sytuacji Holendrów czy Francuzów.
I ponownie może pojawić się pytanie – jakie ma to dzisiaj znaczenie? Jedną z odpowiedzi jest potencjalna reakcja naszych natowskich sojuszników na zagrożenie militarne, któremu może podlegać Polska. Szansa, że społeczeństwa innych państw będą aprobować pomoc dla Polski będzie istotnie mniejsza, jeżeli percepcja naszego kraju będzie negatywna. A tę właśnie percepcję kształtuje w dużej mierze polityka historyczna i to czy Polacy będą postrzegani jako godni wsparcia czy też potępienia.
Innym przykładem jest reakcja społeczeństwa amerykańskiego na wojnę w Wietnamie. Nie bez przyczyny uważa się, że Stany Zjednoczone przegrały ten konflikt u siebie, a nie w Wietnamie. Wynikało to z protestów, które narodziły się w Waszyngtonie, Chicago czy na uniwersytecie w Kent.
Minister Dziedziczak wspomniał również wyniki ankiet zrealizowanych w amerykańskich szkołach. Studenci, którzy będą w przyszłości kształtować amerykańską politykę i biznes, odpowiadając na pytanie „Kim byli naziści?“, w większym stopniu kojarzyli to pojęcie z Polakami niż z Niemcami. To alarmujące, biorąc pod uwagę, że umierają dziś ostatni świadkowie tamtych dni i za 10, 20 czy 30 lat o świadomości i stanie wiedzy (bądź też: niewiedzy) będzie decydowała głośniejsza narracja na arenie międzynarodowej.
Polityka historyczna okazuje się więc być inwestycją w przyszłość, a nie jedynie historycznym ćwiczeniem dla archiwistów.
Obok Wiceministra Spraw Zagranicznych na spotkaniu byli obecni m.in. Pan poseł Jerzy Kozłowski z Ruchu Kukiz ’15, Wiceprezydent Kalisza Pani Barbara Gmerek, Wicestarosta kaliski Pan Jan Kłysz, przedstawiciel Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego Pani Beaty Klimek, Pan Robert Włodarczyk, przewodniczący Rady Miejskiej Kalisza Pan Andrzej Plichta oraz kaliscy radni.