Pierwsze z cyklu „Spotkań z książką” było dla nas i naszej publiczności świetną okazją do przetestowania umiejętności wyjścia poza standardowe czytanie literatury Jeana Raspaila. Nasz gość, Tomasz Rowiński, redaktor Christianitas, przedstawił tego francuskiego „pisarza wyklętego”, jako człowieka, który swoją twórczością i życiem wychodzi mocno poza prosty wizerunek tradycjonalisty, który okopuje się w „obozie świętych”.
Jean Raspail, którego poznaliśmy w środę 10 maja na spotkaniu w Ośrodku RODM pokazał się niespodziewanie jako bogata, ale i powikłana osobowość, która często kluczyła, podawała różne wersje i zaprzeczała samemu sobie. Raspail nie stronił od autokreacji, próbując przedstawiać się raz jako potomek socjalistów, który ze swoim nazwiskiem mógłby z łatwością zasiąść w parlamencie z ramienia PS, innym razem przyjmując pozę rojalistyczną, twierdząc, że jedynie władza królewska jest godna szacunku. Dobitnie widać to w jego prowokacyjnych słowach zacytowanych przez prelegenta: „Nie mam żadnych założeń, nie bronię żadnej sprawy. Zaczynam pisać dlatego, że mam do opowiedzenia jakąś historię”.
Jest jednak element pisarstwa Raspaila, który Tomasz Rowiński uznał za autentyczny bez wątpienia – jest to jego doświadczenie osamotnienia, które sięga jeszcze czasów wojennych. Wtedy to 15 letni wówczas pisarz uciekał przed nadciągającymi wojskami niemieckim. To osamotnienie jest widoczne w wielu postaciach, które znajdziemy na kartach „Pierścienia Rybaka”, „Królu zza morza” czy „Obozie Świętych”.
Żywym momentem dyskusji, już po wystąpieniu p. Rowińskiego było to, czy „Obóz Świętych” można czytać jako formę zapowiedzi setek tysięcy imigrantów spieszących do Europy. Głosy były różne, ale dominowało przekonanie, że jest to raczej obraz słabości Europejczyków, którzy stracili dynamizm i przekonanie, że świat, który stworzyli ma wartość godną przekazywania dalej.
Dobrym uzupełnieniem tej części dyskusji jest artykuł Tomasza Rowińskiego zamieszczony poniżej.
http://christianitas.org/news/czy-raspail-w-obozie-swietych-mowi-jak-jest/
Powieść ta została jednocześnie uznana przez naszego gościa za utwór znacząco odbiegający od wszystkich innych utworów Raspaila. Wszystkie pozostałe niosą ze sobą ducha zdecydowanie chrześcijańskiego. Ta zaś jedna, zapewne najbardziej znana, pokazuje świat estetycznie odpychający, jest utkana z pesymizmu i niewiary, że cywilizacja europejska i chrześcijaństwo przetrwa.
Spotkanie trwało dłużej niż zakładaliśmy, co cieszy nas i dopinguje zarazem do sięgania po równie znaczące i żywe pozycje książkowe w następnych miesiącach. A chcemy się spotykać z dobrą książką raz na miesiąc. Zapraszamy!